Byle do wiosny! #2 KONIEC
Udało się! Moje dwa mini- hafciki w końcu są gotowe i oprawione. Wszystko wyszło tak, jak sobie wymarzyłam. Teraz pozostaje tylko czekać do przyszłego roku, kiedy to obrazki zaczną zdobić ściany!
Przy oprawie maluchów korzystałam z super kursiku, który znalazłam już kilka lat temu na blogu ->; W Pieguchowie. Serdecznie go polecam, jest łatwy, szybki i przyjemny, zadziałał równie dobrze na haftach autorki, jak i moich.
Bez przydługawych wstępów przedstawiam Wam, moje haftowane maleństwa:
Pozostawiam Was w kwiecistym, ocieplonym słońcem na fotkach klimacie! Życzę również jak najwięcej owocnych w robótki i jabłkowe tarty (jak z poprzedniego postu) jesiennych wieczorów!
Przy oprawie maluchów korzystałam z super kursiku, który znalazłam już kilka lat temu na blogu ->; W Pieguchowie. Serdecznie go polecam, jest łatwy, szybki i przyjemny, zadziałał równie dobrze na haftach autorki, jak i moich.
Bez przydługawych wstępów przedstawiam Wam, moje haftowane maleństwa:
Moje drogie, dla tych zdjęć polowałam na słońce dwa dni, mam nadzieję, że było warto!
Etap przygotowawczy:
Pozostawiam Was w kwiecistym, ocieplonym słońcem na fotkach klimacie! Życzę również jak najwięcej owocnych w robótki i jabłkowe tarty (jak z poprzedniego postu) jesiennych wieczorów!