Filcowy zawrót głowy
Kocham szycie! Po dzisiejszych zmaganiach z maszyną, mogę to stwierdzić z pełną odpowiedzialnością.
Prawdą jest, że natrudziłam się niemiłosiernie przy tym projekcie. Ucząc się i robiąc wszystko po raz pierwszy, popełniłam masę błędów, jednak z efektu końcowego jestem na prawdę dumna!
Pozostaję pytanie, co uszyłam tym razem?
W ostatnich chwilach wolnych od nauki, dość namiętnie rozczytuję się we wszystkim co mi wpadnie w ręce. Wiąże się z wrzucaniem i przerzucaniem książek z torby do torby.
W dniu dzisiejszym, postanowiłam również, zmienić szablon bloga. Cytując, z przymrużeniem oka, mojego Pawła "Nowy szablon, nowe życie.", postanowiłam zachęcić siebie samą do częstszych wpisów, nawet podczas roku akademickiego. Trzymajcie kciuki!
Prawdą jest, że natrudziłam się niemiłosiernie przy tym projekcie. Ucząc się i robiąc wszystko po raz pierwszy, popełniłam masę błędów, jednak z efektu końcowego jestem na prawdę dumna!
Pozostaję pytanie, co uszyłam tym razem?
W ostatnich chwilach wolnych od nauki, dość namiętnie rozczytuję się we wszystkim co mi wpadnie w ręce. Wiąże się z wrzucaniem i przerzucaniem książek z torby do torby.
Jak wiecie, książki nie za często wychodzą z takiego potrzasku cało. Jednak od dziś, dbanie o ich zdrowie, ułatwi mi ten oto filcowy i serduszkowy pokrowiec:
Z jednej strony jest regulowany, żeby pasował do książek różnej grubości.
Przy okazji tworzenia pokrowca, skorzystałam z internetowych pomysłów DIY na wstążkowe zakładki do książki. Sama zdziwiłam się jak bardzo są wygodne, a do tego wszystko pasuje do siebie na prawdę idealnie!
Ps. Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze dotyczące pokrowca i maszyny do szycia. Zdałam sobie sprawę jakie to szczęście posiadać w domu taki zabytek!
Ps. 2 Niestety podczas zmiany szablonu, utraciłam adresy moich ulubionych blogów, postaram się na bierząco je poodnajdywać, jednak będę bardzo wdzięczna stałym bywalcom za pozostawienie komentarza wraz z adresem. ;)
Świetny pomysł i fantastyczne wykonanie :) Zakladeczki przecudowne
OdpowiedzUsuńświetny blog! Cieszę się, że tu trafiłam, na pewno zostanę z Tobą na dłużej - dodaję do obserwowanych )*
OdpowiedzUsuńZatem możesz powiedzieć "pierwsze koty za płoty". Super okładka :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Jeszcze się z czymś takim nie spotkałam, gratuluje pomysłu :). Ja niestety muszę się przyznać, że maszyny do szycia nie miałam jeszcze w ręku :(, ale może czas spróbować?
OdpowiedzUsuńPiękny zestaw, taki romantyczny! Szczególnie podoba mi się pomysł na te zakładeczki - niby nic, a tyle w nich uroku :)
OdpowiedzUsuńcudny szablon bloga <3 czekam na kolejne wpisy!
OdpowiedzUsuńCUDOWNY!!!! jesteś genialna - uwielbiam jak ktoś dba o książki! <3 <3
OdpowiedzUsuń