Zakupy
Czas pokazać zakupy których dokonam na tej wyspie. (Anglia)
Ceny hafcikowych rzeczy są ogromne .. Zastawy strasznie drogie :( Dużo rzeczy kupiłam w tak zwanych funciakach (wszystko za 1 funta) Najbardziej opłaca się kupować gazety.
To rzeczy za 1 funta oprócz tych kwiatuszków i motylków jakby materiałowych co są na foli (białe i żółte) je kupiłam w angielskiej pasmanterii.
To rzeczy za 1 funta oprócz tych kwiatuszków i motylków jakby materiałowych co są na foli (białe i żółte) je kupiłam w angielskiej pasmanterii.
Gazetki w ilości trzy :D Najbardziej zależało mi na cross stitcherze, ale jak na złość nie było go w sklepie. Gdy byłam na lotnisku postanowiłam ostatecznie zajrzeć do tamtejszego ala empiku. I co patrze, a tam jest! Bez chwili zwątpienia kupiłam. :)
Teraz rzeczy wprost z pasmanterii Angielskiej. :D Drugi w moim życiu zestawik, szpatułki i mulinka o niespotykanym kolorku którego nie widziałam w Polsce.
Zestawik bliżej:
Mulinka bliżej. Ma taki dziwny numerek.
No to tyle z zakupów hafciarskich. Mam jeszcze nowe ciuszki i trzy torebki, bo po okazyjnych cenach. :D
ja już po blogach dziewczyn mieszkających za granicą widzę jakie cuda sobie kupuje, gdzie u nas w Polsce ciężko o takie :(
OdpowiedzUsuńwspaniałości wspaniałości niestety nam trochę brakuje i to chyba nawet sporo
OdpowiedzUsuńAle SUPER zakupy zrobiłaś! Też tak chce:P
OdpowiedzUsuń